...

Akcja fundraisingowa WWF

Fundacja WWF Polska zbiera fundusze na zarybienie Wisły łososiami. Modelowy wręcz mailing adresowy wysłano do darczyńców w połowie czerwca br. Mailing ten został skonstruowany zgodnie z książkowymi zasadami tworzenia skutecznych mailingów i zawiera wszystkie obowiązowe elementy, które podnoszą skuteczność akcji, czyli zwiększają wskaźnik odpowiedzi oraz średnią dotację:

– kolorowa koperta z hasłem zachęcającym do podjęcia działania

– spersonalizowany list, w którym użyto zdjęć z akcji zarybiania, zamieszczono zdjęcie kierownika projektu, który jest nadawcą listu, użyto odręcznego pisma w PS z prośbą o dotację, zasugerowano kwoty darowizn oraz odręcznie podkreślono w tekście najważniejsze zadania

– ulotka tematyczna, spójna z pozostałymi elementami mailigu, z ciekawymi fotografiami, które podnoszą wiarygodność przekazu komunikacyjnego – ulotka dokladnie opisuje problem oraz przedstawia rozwiązanie, które dzięki pracy WWF będzie można zrealizować przy pomocy darczyńców

– prezent – pocztówka z krajobrazem Wisły

– wypełniony formularz przelewu bankowego

listy

Jak już wspominałam, mailing jest wykonany modelowo, cel akcji szczytny i motywujący, sugerowane kwoty darowizn – całkiem wysokie, jak na mozliwości polskiego darczyńcy (40zl, 70zł, 120zł). Zastanawiam się tylko czy ten modelowy mailing jest wciąż tak samo skuteczny jak 10 lat temu? Czy w ostatnich latach zachowania darczyńców faktycznie pozostały niezmienione i my fundraiserzy, też możemy zastygnąć w bezruchu? A co ze sposobami płatności – czy dzisiejsi darczyńcy nadal płacą przelewem w banku lub na poczcie, a nie ze swojego e-konta?

Z drugiej strony, czy znacie coś skuteczniejszego niż mailing adresowy?

Martyna Mazela