Czy w dzisiejszych czasach łatwiej być bohaterem?

Czy widzieliście ostatnią kampanię fundraisingową szwedzkiego UNICEF?

Ta kampania fundraisingowa jest dość nietypowa, ponieważ  użyto w niej  wizerunku Matki Teresy, Mahatmy Gandhiego i Jezusa. Składa się z kilku filmów reklamowych. Pierwszy film przedstawia rozmowę młodego mężczyzny z trzema wyżej wymienionymi osobami. Każdy po kolei opowiada o niesionej przez siebie pomocy, o wielkich czynach, których dokonał na rzecz ludzkości. Na koniec młody mężczyzna mówi, że on poprostu kliknął w baner internetowy i w ten sposób uratował komuś życie.

Kolejny spot pokazuje jak mężczyzna prezentuje Jezusowi działanie internetu i łatwość z jaką w dzisiejszych czasach można uratować ludzkie życie. Wystarczy kliknąć w baner UNICEF.

W gruncie rzeczy trzeba przyznać, że UNICEF w jasny i prosty sposób przedstawił ogromną zmianę cywilizacyjną:  dziś za pomocą kilku kliknięć możemy wziąć udział w kampanii fundraisingowej przekazując pieniądze na lekarstwa, jedzenie czy wodę dla potrzebujących. Możemy kupić produkty, które uratują komuś życie. Można nawet wywnioskować, że bycie bohaterem w obecnym świecie stało się proste i powszechne. Jednak w spocie zastosowano pewien skrót myślowy, który nie do końca jest zgodny z rzeczywistością.  Odbiorca otrzymuje komunikat, że może pomóc, jeśli kliknie w baner. To niestety za mało, bo przecież trzeba jeszcze wydać pieniądze, aby kupić tą szczepionkę, jedzenie lub wodę. Samo klikanie w banery, zbieranie like’ów czy udostępnianie informacji,  nie pomaga potrzebującym.

doradztwo nieskutecznie

Drugą kontrowersyjną kwestią jest porównanie Jezusa do Matki Teresy i Gandhiego. Dla chrześcijan Jezus jest Bogiem. Czy zatem kolokwialnie mówiąc „włożenie Boga do jednego worka” z Matką Teresą, Gandhim nie obraża uczuć religijnych chrześciajan?

Trzecią kontrowersyjną kwestią jest tutaj porównanie tzw. przeciętnego darczyńcy do  trzech postaci występujących w kampanii.  Czy Waszym zdaniem jest ono faktycznie motywujące do pomocy i przekazania pieniędzy?

Oczywistym jest fakt, że jedną z motywacji do niesienia pomocy jest chęć dowartościowania się, podniesienia własnej samooceny. Spełnianie dobrych uczynków może zatem wynikać z pewnego rodzaju egoizmu, ponieważ robimy je dla własnego dobrego samopoczucia. Z drugiej jednak strony czy porównanie do takich ikon nie jest rodzajem pychy?

Czekamy na Wasze opinie dotyczące tej kreacji reklamowej:)

Martyna Mazela