Organizacje pozarządowe popełniają w fundraisingu wiele błędów. Jest to naturalne – każdemu, kto chce coś osiągnąć zdarzają się pomyłki. Jednakże jest jeden błąd, który organizacje popełniają najczęściej i który na dodatek jest fatalny w skutkach. Jeśli nie zmieni się strategii organizacji, doprowadzi to do poważnych problemów finansowych…
O czym mowa? O ciągłym niedofinansowaniu projektów fundraisingowych. Większość organizacji nie rozumie, że aby projekt przyniósł określone zyski, najpierw trzeba w niego zainwestować.
Często spotykam organizacje, które mówią, że nie stać ich na fundraising, mimo że ich budżet wynosi ponad milion złotych. Zdarzają się organizacje ze sporym budżetem, które twierdzą, że nie mogą zmienić strony internetowej postawionej 8 lat temu, bo nie mają na to środków. Czy problem naprawdę tkwi w pieniądzach? Czy może w nieodpowiednim ustawieniu priorytetów i bagatelizowaniu pewnych tematów?
W przypadku większości organizacji powodem takiego stanu rzeczy jest… altruizm. Zdobyte pieniądze przeznaczają wyłącznie na pomoc dla swoich beneficjentów. To oczywiste, po to działają wszystkie NGOsy. Jednak w fundraisingu chodzi o to, aby dzięki inwestycji rzędu 10 000zł można było pozyskać 30 000zł, 50 000zł lub więcej i ostatecznie pomóc jeszcze większej ilości osób! Jeśli zaś wydamy te 10000zł na beneficjentów, to za tydzień znowu zostaniemy z pustym kontem bankowym. Organizacje nie postrzegają pieniędzy wydanych na fundraising, jako inwestycji w rozwój NGO – i to jest chyba obecnie największy problem trzeciego sektora w Polsce.
Jednocześnie zarząd i pracownicy każdej organizacji chcę, by ich organizacja rozwijała się dynamicznie. Fundusze zdobyte z grantów oraz innych form finansowania publicznego mogą być przeznaczane na konkretne projekty, a nie na plany rozwojowe. Efekt? Organizacja zamiast się rozwijać, stoi w miejscu albo walczy o przetrwanie. Każda NGO chce zmieniać świat na lepsze i pomagać większej liczbie beneficjentów. Do tego także są potrzebne pieniądze… I tutaj z pomocą przychodzi właśnie fundraising.
Wystarczy spojrzeć na największe organizacje charytatywne – Fundacja WWF, Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce, Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, Stowarzyszenie Wiosna… Te organizacje już dawno temu postawiły na fundraising i właśnie dlatego tak dynamicznie się rozwijają. Swoją pomocą obejmują tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy podopiecznych i te liczby rosną z roku na rok! A wszystko zaczęło się właśnie od decyzji zarządów o zainwestowaniu w fundraising…
Jeśli chcesz pójść w ich ślady, zapraszam na konsultacje, podczas których omówimy jak wprowadzić fundraising w Twojej organizacji.
Na podstawie: http://www.thefundraisingauthority.com/