W mojej weekendowej podróży po centrum handlowym, natrafiłam na ciekawą akcję fundraisingową. Jest to kolejna akcja The Body Shop w Polsce. Kiedyś firma współpracowała ze Stowarzyszeniem SOS Wioski Dziecięce w Polsce, od lipca br. trwa kampania wspierająca 3 nowe organizacje charytatywne: Viva! Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt, Fundacja Dzieci Niczyje oraz Fundacja Nasza Ziemia.
The Body Shop chwali się na swoim fanpage’u na FB, że od 1989 wspiera organizacje pożytku publicznego. Jest to duży skrót myślowy, gdyż status OPP można było uzyskać dopiero w 2003 roku, więc z pewnością autorom chodziło o organizacje pozarządowe.
Faktycznie The Body shop deklaruje od lat, że jest firmą odpowiedzialną społecznie. Wspiera sprawiedliwy handel, staje w obronie praw czlowieka, chroni naszą planetę, jest przeciwko testowaniu kosmetyków na zwierzętach, prowadzi własną fundację w Wielkiej Brytanii. Wymienione wartości firma mocno podkreśla w komunikacji marketingowej, na opakowaniach swoich produktów, na swojej stronie www i jest w tym przekazie bardzo spójna od wielu lat.
Obecnie prowadzona akcja promuje nowe masło do ust Dragon Fruit. Produkt niepozorny i malutki, ale niezbędny dla wielu kobiet. Opakowanie kosztuje 25zł. Kupując produkt, klientka otrzymuje żeton, który może wrzucić do jednej ze skarbonek z logotypem wybranej fundacji, i w ten sposób ją wesprzeć. POSy tej akcji są umieszczone na ladzie przy kasie.
Pomimo wieloletniej tradycji działań CSRowych prowadzonych przez Body Shop, kampania zawiera podstawowy błąd: nie wiadomo w jaki sposób The Body Shop wspiera 3 wybrane fundacja. Akcja mogłaby przynieść organizacjom znacznie lepsze wyniki finansowe, gdyby zmienić w niej kilka szczegółów:
Jestem przekonana, że gdyby zastosować się do powyższych wskazówek, wynik finansowy i PRowych dla organizacji byłby znacznie korzystniejszy.
Czasami od kilku robnych szczegółów zależy być albo nie być całej kampanii…