Nikt z nas nie lubi być przymuszanym. Samodzielne podejmowanie decyzji, autonomia i wewnętrzna wolność jest naturalną potrzebą każdego człowieka. Oczywiście są obszary w naszym życiu, w których niezwykle trudno nam stwierdzić, że jesteśmy w nich wolni. Codziennie podejmujemy przecież wiele decyzji, które musimy, choć wcale do końca ich nie chcemy… Te decyzje są na nas niejako wymuszane przez poczucie obowiązku, zapisy prawa, czy chociażby wysokość mandatów ;-). Większość ludzi na co dzień nie ma poczucia, że są wolni, choć chcieliby być.
Jednak pomaganie innym nie należy do obszarów decyzyjnych, w których coś musimy. W pomaganiu jesteśmy wolni. Chcemy czuć, że ta decyzja o udzieleniu pomocy innym wypływa z głębi naszego serca, z jakiejś głębszej potrzeby czynienia dobra.To ta szlachetna cząstka w każdym z nas, która pozwala nam lepiej myśleć o sobie. Dlatego stosowanie szantażu emocjonalnego na darczyńcach nigdy nie popłaca. Natomiast danie darczyńcom autonomii wyboru może przynieść zaskakująco dobre wyniki finansowe.
Miałam możliwość obserwować wyniki dwóch kampanii fundraisingowych na ten sam cel, z których jedna zastosowała komunikat wywołujący mocne poczucie winy, a druga komunikat wywołujący współczucie. Ta sama organizacja, ten sam cel zbiórki, lecz inaczej sformułowany komunikat. Wyniki finansowe tych kampanii są dla mnie jasnym dowodem na to, że darczyńcy chcą autonomii i wolności wyboru oraz że dużo mniej ludzi reaguje wpłatą na tzw. szantaż emocjonalny. Granica pomiędzy szantażem emocjonalnym wywołującym poczucie winy u odbiorcy, a prośbą o pomoc jest bardzo cienka. Dlatego warto pytać ludzi co czują, kiedy oglądają video z naszej kampanii fundraisingowej…
Idąc za tezą, że darczyńcy chcą autonomii w swoich wyborach, przeprowadzono ciekawy test on-line, który pokazał, że użycie mikrodecyzji typu: tak/nie na stronie www pewnej fundacji zwiększyło wyniki w kampanii on-line! W kampanii zastosowano pop-up, który dawał użytkownikom dwie możliwości wyboru: „Tak, chcę” i „Nie, nie chcę”. Z jednej strony to niby oczywiste, że jak ktoś nie chce, to niech nie klika w button „Tak, chcę”… a jednak ta możliwość wyboru, którą otrzymał darczyńca, niesamowicie podniosła wynik kampanii.
Jeśli interesuje Cię dokładny opis tego testu wraz z danymi statystycznymi wyników to możesz go poznać zapisując się na warsztat, który poprowadzę już 10 listopada br.