Wizerunek medialny fundacji był bardzo pozytywny, organizowała ona np. akcję „Nikifory”, wspieraną wówczas przez Joannę Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, a jednocześnie rozmiar organizacji wydawał się odpowiedni w porównaniu z budżetem CSR oddziału banku w Polsce i liczbą jego pracowników.
Co nowego wnosi do firmy współpraca z NGO?
E.M: Współpraca z NGO wpływa bardzo korzystnie na klimat w firmie. Daje pracownikom nowe możliwości integrowania się poprzez różnego rodzaju akcje charytatywne, imprezy z udziałem przedstawicieli organizacji itp. Dzięki na przykład przystąpieniu do wolontariatu pracowniczego osoby niewspółpracujące ze sobą na co dzień mają szansę poznać się, i to z całkiem innej strony, niż w firmie. Współpraca z NGO pozwala przełamać rutynę i schematy, co moim zdaniem jest istotne szczególnie dla osób wykonujących dość techniczne zadania. Pozwala pracownikom spełnić się w nietypowych działaniach i realizować chęć pomocy innym, na co niekiedy, po pracy, nie mają już czasu. Oczywiście, współpraca z NGO jest również korzystna dla firm pod względem wizerunkowym.
Na jakie przeszkody natrafiłaś we współpracy z NGO?
E.M: Nie przypominam sobie żadnych istotnych trudności we współpracy z fundacją. Wybrana przez nas organizacja była bardzo skuteczna pod względem komunikacyjnym i bardzo chętna do współpracy.
A ile dostawaliście próśb i podań o wsparcie finansowe?
E.M: Z tego, co się orientuję, dostawaliśmy miesięcznie od kilkunastu do kilkudziesięciu próśb o różnego typu wsparcie, jednak podejmowanie tych decyzji nie należało do moich kompetencji.
To jeszcze na koniec, w jakich obszarach NGOs mają Twoim zdaniem największe braki?
E.M: Problemem może być brak przygotowania do współpracy z partnerami korporacyjnymi, na przykład przy organizacji wolontariatu pracowniczego. Fundacja powinna wiedzieć, jak zapewnić wolontariuszom odpowiednią ilości pracy i narzędzia, jak sformułować jasne wytyczne, zrozumiałe dla pracowników wykonujących na co dzień zupełnie inne zadania i wreszcie wiedzieć, jak ich zachęcić i zmotywować, by chcieli się zaangażować.
W relacjach biznesu z NGO trudności mogą wynikać również z różnej kultury komunikacyjnej, często organizacje nie wiedzą jak pozyskać dane na potrzeby sprawozdawczości korporacyjnej albo nie potrafią ich w sposób biznesowy przedstawić. W kontaktach bieżących współpracę może utrudniać dość duża rotacja kadr w niektórych organizacjach pozarządowych. Często problemem jest też niejasno sprecyzowana wizja fundacji czy stowarzyszenia, przez co trudno wskazać, do jakiego celu dąży dana organizacja. A nie mając celu, trudno jest przekonać firmę do współpracy.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Monika Bębnowska, właścicielka firmy MB Konsulting, konsultantka CSR, PR i komunikacji kryzysowej. Współpracuje z Instytutem Fundraisingu.
Monika Bębnowska jest jedną z trenerek, które prowadzą pierwszą w Polsce Szkołę Fundraiserów Korporacyjnych prowadzoną przez Instytut Fundraisingu. Podczas tego kursu 8 tygodniowego można poprawić umiejętności negocjacji, prezentowania oferty, przygotowywania propozycji współpracy czy rozmowy telefonicznej. Szkoła Fundraiserów Korporacyjnych to idealne rozwiązanie dla osób średnio zaawansowanych i zaawansowanych, które zajmują się pozyskiwaniem funduszy od firm.