CSR – czysty biznes, filantropia, czy może odpowiedzialność społeczna?

Byłam ostatnio na bardzo ciekawym kongresie poświęconym CSR, czyli społecznej odpowiedzialności biznesu. Oczywiście dla nas, działaczy społecznych temat CSR jest dobrze znany, zarówno od strony prywatnej jak i służbowej. Większość działaczy społecznych to właśnie ta grupa ludzi, którą zalicza się do odpowiedzialnych konsumentów.

Smutnym, ale prawdziwym faktem jest to, że duża część społeczeństwa kupując produkty nie zwraca uwagi m.in. na to czy:

  • łańcuch dostaw jest dobrze kontrolowany
  • producenci otrzymują godziwe wynagrodzenie
  • sposób wytwarzania wpływa źle na środowisko
  • część zysku ze sprzedaży przeznaczany jest na cele charytatywne.

Na całe szczęście, z roku na rok liczba osób zaangażowanych społecznie zaczyna wzrastać. Zaczynamy coraz bardziej świadomie wybierać produkty ze sklepowej półki i przestajemy powoli patrzeć wyłącznie na cenę lub opakowanie.

Polskiemu konsumentowi zaczyna coraz bardziej zależeć na środowisku, prawach człowieka, dobrym traktowaniu pracowników czy zaangażowaniu społecznym producenta.

Z tego właśnie powodu firmy wychodząc na przeciw potrzebom konsumentów zaczynają prowadzić coraz bardziej zaangażowany CSR. Przekazywanie pieniędzy na szczytny cel to już za mało. Konsumenci domagają się, aby biznes angażował się w działalność społeczną coraz bardziej, dając przykład odpowiedzialnych działań i przekazując na nie większą część funduszy niż na reklamę.

Dla organizacji charytatywnych jest to bardzo dobra wiadomość, ponieważ macie w ręku wiele argumentów przemawiających na Waszą korzyść w kwestii corporate fundraisingu, czyli fundraisingu skierowanego do firm. Pamiętajcie, że niezależnie od tego, co może dać Wam biznes w sferze finansowej, jesteście równymi partnerami, ponieważ współpraca firmy z organizacją charytatywną to dbanie wizerunek. Wspieranie działań fundacji i stowarzyszeń wpływa na korzystny wizerunek firmy. Ale czy jest w stanie zwiększyć sprzedaż? Jest, a nawet musi! Jednym z ważniejszych kryteriów nawiązania współpracy biznesu z organizacją charytatywną jest zwiększenie przychodów. Trzeba to powiedzieć jasno i wyraźnie „biznes to biznes”. Ale nie ma w tym nic złego, ponieważ firmy muszą wygenerować na tyle wysoki przychód, aby utrzymać się na rynku i dopiero wtedy mogą myśleć o rozwoju strategii CSR’owej i dzieleniu się zyskami. Bez zysków, nie będą miały się czym dzielić.

doradztwo strategia biznes

Zwiększenie sprzedaży można realizować poprzez przejęcie klientów konkurencyjnej firmy lub przywiązanie do swojej marki tych klientów, którzy nie są lojalni i często zmieniają producentów. Jeśli więc chcecie przekonać firmę do współpracy z Wasza organizacją  posługując się argumentem zwiększenia przychodów,  wybierzcie firmę, której klienci są wrażliwi na komunikacje dotyczącą zrównoważonego stylu życia (np. produkty ekologiczne) lub producenta towarów na rynku, który nie współpracuje jeszcze z trzecim sektorem.

Przykład : Współpraca WWF i firmy Delitissue Sp. z o.o., producenta papierów toaletowych Regina

Stojąc przed półką sklepowa pełną różnych marek papierów toaletowych, stwierdzamy, że w zasadzie nie jesteśmy lojalnym konsumentem żadnej z nich. Często decydująca jest cena, aktualna promocja, albo zdjęcie rozczulającego labradora. Tymczasem na jednym z opakowań widzimy  logo WWF i wybór staje  się oczywisty.

wwf_regina

Przykład CRM: The Body Shop i organizacje charytatywne

Świetnym przykładem współpracy firm i organizacji charytatywnych jest CRM (cause related marketing), czyli marketing zaangażowany społecznie. Z założenia przynosi on korzyści finansowe i firmie i organizacji. Można powiedzieć „wilk syty i owca cała”. W marketingu społecznie zaangażowanym firmy wspierają określoną organizację charytatywną jednocześnie przyczyniając się do wzmocnienia własnej sytuacji rynkowej. Często jest to przeznaczanie określonej części zysku ze sprzedaży danego towaru na wybrany cel prospołeczny. Aby akcje CRM powiodły się musi dojść do współpracy trzech stron: biznesu, organizacji społecznych oraz konsumentów.

Kto zebrał najwięcej z 1 procenta podatku w 2013

Ministerstwo Finansów przygotowało podsumowanie z akcji 1% podatku dochodowego za 2012 na rzecz organizacji pożytku publicznego. Przekazano w sumie 480 mln złotych, czyli zbliżamy się już do pół MILIARDA.

Podatnicy rozliczający się poprzez  PIT-36, PIT-36L i PIT-37– przekazali 463,4 mln zł ( w 2012 r. – 439,8 mln zł). Oznacza to, że mając niewielkie fundusze na promocję kampanii lepiej zainwestować je w marcu i kwietniu, kiedy rozlicza się większość podatników.

Liczba podatników, którzy w zeznaniach za 2012 r. złożyli wnioski o przekazanie 1% należnego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego wyniosła 11 537 414, co stanowi 44% ogólnej liczby podatników. (za 2011 r. było to 11 165 578 osób, czyli 43% uprawnionych, więc nadal jest delikatna tendencja wzrostowa, ale nie tak dynamiczna jak na przełomie 2012/2011).

Podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych, którzy w zeznaniach za 2011 r. złożyli wniosek o przekazanie 1% należnego podatku, przeciętnie przekazali organizacjom pożytku publicznego kwotę 41 zł, w tym podatnicy składający:

PIT-36, PIT-36L i PIT-37 – 42 zł, (w 2012 – 41 zł)

PIT-38 – 52 zł , (w 2012 – 57 zł)

PIT-28 i PIT-39 – 39zł, (w 2012 – 43 zł)

newsletter

Organizacją, która otrzymała najwięcej z 1% podatku była po raz kolejny Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”, na której konto wpłynęło 117 182 981,43 zł. Na drugim miejscu, jak rok wcześniej, była Fundacja  Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” z kwotą 15 329 411,95 zł, a na trzecim tym razem nie Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, ale Fundacja AVALON – BEZPOŚREDNIA POMOC NIEPEŁNOSPRAWNYM, z kwotą 8 559 917,06 zł.

Wszystkie organizacje z pierwszej trójki prowadziły zbiórki na tzw. subkonta, czyli na konkretny cel w ramach swojej misji. Subkonta są to konta dedykowane konkretnym osobom: dzieciom lub dorosłym dotkniętym chorobą. Fundacja, która otrzyma pieniądze z 1% ze wskazaniem subkonta, przekazuje je później osobie, do którego dane subkonto należy.

Jak pokazują doświadczenia ostatnich lat, prowadzenie subkont na 1% podatku, to najskuteczniejsza metoda zbierania pieniędzy z 1 procenta podatku.

Poniżej przy ikonce spinacza znajduje się dokument Ministerstwa Finansów z 2013r., w którym znajdziecie listę wszystkich organizacji pożytku publicznego wraz z kwotami z 1 procenta, jakie zostały przekazane na ich konta.

You Tube – medium, którego nie można lekceważyć

W poprzednim blogu pisaliśmy o tym, jak dobrze prowadzić Fan Page na Facebooku. Faktycznie, w dzisiejszych czasach posiadanie profilu na tym portalu społecznościowym jest tak samo oczywiste, jak posiadanie strony internetowej.  Facebook stał się już na tyle powszechny, że większość firm i instytucji zaczyna szukać nowych kanałów dotarcia do potencjalnych klientów i darczyńców. W Polsce równie znanym, ale nie do końca wykorzystywanym kanałem jest You Tube.

Pewnie każdy z Was z niego korzystał w poszukiwaniu muzyki lub śmiesznych filmów poleconych przez znajomych. Prawda jest jednak taka, że coraz więcej ludzi szuka na You Tube: informacji, wiedzy, instrukcji obsługi oraz traktuje go, jako encyklopedię a zarazem telewizję, która jest powszechnie dostępna. Wasza praca, jako organizacji charytatywnych, często jest obecna w mediach, natomiast Wasi darczyńcy nie zawsze mogą ją śledzić w telewizji. Właśnie z tego powodu posiadanie kanału na You Tube jest niezbędne w obecnej rzeczywistości i tak samo jak Facebook daje Wam więcej możliwości pozyskiwania darczyńców oraz funduszy, a także budowanie wiarygodności Waszej organizacji.

doradztwo internet

Jeśli chcecie się przekonać o sile You Tube przeczytajcie poniższy artykuł, może zachęci Was do tego fakt, że strona główna YouTube ma 9,42 MILIONA odwiedzin miesięcznie – to  więcej widzów niż najlepszy serial w dobrym czasie antenowym.

Artykuł w Social Press

Co zrobić, aby Wasz kanał na You Tube był popularny?

1. Profil

Pamiętajcie, że profil na You Tube powinien być tak samo spersonalizowany jak Fan Page Waszej organizacji. Powinno znaleźć się tam Wasze logo, zdjęcie i informacje o Was.

2. Zasięg

Budowanie zasięgu na portalu You Tube to zbieranie tzw. subskrybentów. Kanał You Tube należy do grupy Google, zatem wszyscy, którzy logują się do poczty Gmail, jednocześnie logują się na konto You Tube. Oczywiście nie trzeba posiadać konta Gmail, żeby zalogować się do You Tube. Pod każdym oglądanym filmem na You Tube jest ikonka: subskrybuj. Działanie tego mechanizmu jest podobne do działania newslettera. Subskrypcja oznacza wysłanie powiadamiania za pomocą e-maila, w momencie, kiedy administrator kanału umieści nowy film. Oczywiście im więcej subskrybentów tym większy zasięg kanału, co daje większe możliwość  pozyskiwania darczyńców m.in. poprzez filmy video z kampanią fundraisingową. Przekłada się to na bezpłatne dotarcie do dużej liczby osób zaangażowanych w Waszą działalność.

3. Treść filmów

Tutaj podobnie jak w przypadku postów na Facebook’u musicie wiedzieć, co interesuje Waszych subskrybentów. Oczywiście będą to głównie informacje dotyczące działalności Waszej organizacji. Warto wrzucać nagrania z wydarzeń, które dzieją się u Was, wśród Waszych podopiecznych, spoty do kampanii  –  czyli wszystkie te projekty, które są przez Was nagrywane. Pamiętajcie jednak, że również i Wy możecie stać się reżyserami prezentowanych nagrań, co daje Wam ogromne pokłady pomysłów jak zainteresować potencjalnego widza – darczyńcę. Możecie przygotować podziękowanie za wpłatę dla nowo pozyskanych darczyńców, które może przybrać przeróżne formy. Wspaniale jeśli takie podziękowania płyną bezpośrednio od prezesa organizacji lub Waszych podopiecznych. Wyobraźcie sobie pozytywne zaskoczenie darczyńcy, który dostaje tzw. „thank you letter” za wpłatę w postaci filmu, w którym prezes, pracownicy lub sami podopieczni osobiście mu dziękują. Pamiętajcie to jest Wasza bezpłatna telewizja i to od Was zależy,  jaką będzie miała oglądalność. Zastanówcie się, co chcieliby obejrzeć Wasi darczyńcy i pokażcie im to!

Jako dyrektorzy ramówki kanału na You Tube musicie pamiętać też o psychologicznych aspektach zaspokajania ciekawości Waszych darczyńców.  Jeśli wpłacają Wam pieniądze na schronisko dla zwierząt, nagrajcie filmik i oprowadźcie ich po tym schronisku. Jeśli jesteście organizacją, która opiekuje się opuszczonymi dziećmi i daje im rodziny zastępcze, pokażcie jak mieszkają i żyją dzieci. Pokażcie ludziom co oni chcieliby zobaczyć, co niekoniecznie zawsze pokrywa się z tym co Wy chcecie im pokazać…

4. Częstotliwość

Częstotliwość umieszczania filmów na You Tube zależy od ich treści i długości. Jeśli są to krótkie reportaże (do 5 minut) mogą być zamieszczane nawet codziennie. Jeśli natomiast Wasza organizacja nagrała dłuższy materiał, który wymaga od widza czasu i skupienia to spokojnie wystarczy wrzucać jeden film na dwa tygodnie, czy nawet miesiąc. Na Facebook’u posty powinny być jak najkrótsze, ale zawierające esencję. You Tube daje Wam możliwość przekazania więcej treści, ale pamiętajcie, że materiały dłuższe niż 30 minut nie powinny pojawiać się codziennie, bo odbiorcy ze względu na brak czasu, przestaną oglądać.

5. Jakość

Mówiąc o jakości filmów, bardziej mamy na myśli ciekawy sposób nagrania i interesującą treść, niż jakość techniczną. Internet i You Tube daje nam tą wolność i możliwość, że nie ma znaczenia czy film nagrany jest najnowszą i najlepszą profesjonalną kamerą czy smartphonem. Liczy się jego przekaz i „reżyseria”. Tak więc pamiętajcie koszt You Tube to jedynie Wasz czas, zaangażowanie i kreatywność, natomiast zwiększająca się liczba oglądających Wasz kanał osób jest bezcenna.

6. Konkurs

You Tube daje tak samo dużo możliwości zorganizowania konkursów jak Facebook. Jest tu ogromne pole do popisu dla organizacji zajmujących się zwierzętami. Jeśli pod wpływem kampanii udało Wam się oddać do nowych domów wiele psów i kotów, poproście nowych właścicieli, aby nagrali film z pierwszą nauczoną komendą lub odkrytą niezwykłą zdolnością pupila, a następnie przesłali je do Was. Wszystkie filmy umieścicie na Waszym kanale, a następnie wybierzecie ten, który wygra (zgodnie z ustalonymi zasadami). Uwierzcie mi, że każdemu darczyńcy „serce rośnie”, jeśli widzi, że Wasze działania jako organizacji mają sens i przekładają się na konkretne wyniki. Każdy film będzie bardziej oddziaływał na emocje niż zdjęcie.

7. Raporty

Najlepszym narzędziem mierzącym jakość Waszych materiałów oraz zaangażowanie odbiorców jest You Tube Analitics, bezpłatne narzędzie które da Wam niezbędną informację zwrotną dotyczącą Waszych działań.

Poniżej zamieszczamy przykłady kanałów You Tube’owych znanych międzynarodowych organizacji. Porównujemy Polskę i kraje Europy Zachodniej.

8. Kampanie na You Tube

Wiele organizacji tworzy na kanale You Tube kampanie, których celem jest ilość wyświetleń oraz ilość udostępnień. (por. z kampanią Charity: Water w punkcie e). Użytkownicy widzą jaki cel/ cele postawiła sobie organizacja i chcą jej pomóc w osiągnięciu go. W ten sposób wysyłają film swoim przyjaciołom i znajomym, udostępniają go w mediach społecznościowych,  zwiększając w szybkim tempie zasięg akcji. Świetnie sprawdza się to w przypadku reklam fundraisingowych, ale także kampanii społecznych.

Kanał You Tube WWF Francja

wwffr copy

Kanał You Tube WWF Polska

wwfpl

Kanał You Tube Unicef USA

Unicef USA

Kanał You Tube Unicef Polska

Unicefpl

Kanał na You Tube Charity Water

1

Drodzy fundraiserzy, chciałabym abyście po przeczytaniu obu blogów dotyczących dwóch największych portali społecznościowych: Facebook’a i You Tube, przekonali się, że posiadanie i prowadzenie ich to ciężka, ale zarazem kreatywna praca, która może się niezwykle istotnie przełożyć nie tylko na wizerunek, ale i przychody w organizacji. Na fan page i kanał na You Tube wchodzą Ci, którzy naprawdę interesują się Waszą działalnością i podopiecznymi. Nie dawajcie im więc suchych faktów, ale pokażcie „ludzką twarz”, zaprezentowaną w bezpośredni, interesujący i kreatywny sposób.

Fan page, czyli NGO na Facebooku – jak go prowadzić, żeby zaangażować i zainteresować?

Czy prowadzicie fan page Waszej organizacji? Jeśli akurat ktoś z Was go prowadzi, to pewnie nie raz zastanawiał się jakie są najlepsze sposoby, aby zaktywizować obecnych i zdobywać nowych fanów.

 Fan page, jak każde medium społecznościowe, musi „żyć”, aby dobrze funkcjonował i przynosił organizacji korzyści. Oznacza to nic innego, jak zaangażowanych fanów, którzy komentują, like’ują i udostępniają Wasze posty.  Jeśli Wasz profil na Facebook’u  będzie miał wielu zaangażowanych fanów, będą oni udostępniali Wasze posty znajomym, a dzięki temu dużo łatwiej będzie Wam poinformować zupełnie za darmo tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy osób:

– o aktualnej zbiórce pieniędzy, czyli kampanii fundraisingowej,

– o potrzebach Waszych podopiecznych,

– o ciekawych imprezach, które organizujecie.

Pytanie jak osiągnąć fan page pełen zaangażowanych fanów?

1. Treść postów

Musicie odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie: co interesuje Waszych fanów? Oczywiście będzie to działalność organizacji, Wasze kampanie, informacje dotyczące Waszych podopiecznych, wyniki zbiórek pieniędzy, Wasze plany na przyszłość. Ważne są również treści, które nie dotyczą bezpośrednio Waszej działalności, ale w pewien sposób są zbliżone tematyką, czyli informacje i artykuły ekspertów, ustawy i rozporządzenia dotyczące poruszanego przez Was problemu, ciekawostki z kraju i ze świata, porady w zakresie danego tematu.

2. Częstotliwość postów

Musicie pamiętać, że fani będą się angażować tylko wtedy, kiedy będą widzieli zaangażowanie z Waszej strony.  Jeden post dziennie to niezbędne minimum. Jeśli będziecie wrzucać  jeden post na tydzień, ludzie o Was zapomną, a na ich tablicy Facebook’owej, w połączeniu z mnóstwem innych informacji,  będzie on niezauważalny.

3. Jakość postów

Pamiętajcie, żeby dopasować wielkość zdjęć i tekstu tak, żeby były on czytelne bez konieczności klikania w post. Jeśli wrzucicie zbyt małe zdjęcie, na którym jest umieszczone hasło reklamowe, które trudno odczytać,  to taki post zostanie pominięty.

4. Różnorodność postów

Jeśli 3 powyższe czynniki zostały spełnione, teraz czas, aby pamiętać o różnorodności postów.

Każdy fan, jeśli będzie widział tylko zdjęcia Waszych podopiecznych lub tylko linki do artykułów lub tylko informacje: „co u Was” – w końcu się znudzi. Przygotujcie sobie z wyprzedzeniem kilka postów na dany tydzień, które niezależnie od spraw bieżących można w każdej chwili wrzucić, gdyż będą zawsze aktualne. Znajdźcie śmieszne zdjęcia, ciekawe artykuły, hasła, motta, filmy i dzielcie się nimi z Waszymi fanami.

5. Konkurs

Jeśli Wasi fani rzadko komentują posty, zorganizuj konkurs ( oczywiście z nagrodami!) na najciekawszy komentarzJ Poniżej dwa przykłady jak angażować fanów, aby komentowali i udostępniali Wasze posty!

1. Konkurs na karmimypsiaki.pl

karmimypsiaki

2. Zabawa Fundacji Dalej Razem – znajdź różnice, wpisz w komentarzu i udostępnij

znajdźróżnica

6. Raporty

Weryfikujcie potrzeby Waszych fanów za pomocą programów do analizowania i optymalizowania treści na fanpage’u np. Sotrender (http://www.sotrender.pl/), który udostępnia dwutygodniową wersję testową bezpłatnie. Możecie sprawdzić tam, czy wśród Waszych fanów bardziej popularne są posty z grafiką, z linkiem czy może filmy. Co więcej dowiecie się, w jakich godzinach posty zbierały najwięcej zaangażowanych fanów oraz  wiele,  innych cennych informacji.

doradztwo internet

7. Filtr treści – czyli uwaga na EdgeRank

Zastanawialiście się kiedyś na jakiej podstawie odbywa się selekcja postów pojawiających się na Waszych prywatnych tablicach? Czy faktycznie pojawiają się tam wszystkie informacje, które wrzucane są przez osoby czy instytucje, których jesteście fanami i znajomymi? Otóż nie. Za selekcję pojawiających się informacji odpowiedzialny jest filtr treści – EdgeRank.  Jakie czynniki decydują zatem o tym, co widzimy w swoich aktualnościach? Główną rolę odgrywa tutaj Wasza aktywność facebookowa, czyli które treści like’ujecie, udostępniacie i komentujecie. W ten sposób ze średniej liczby 1,5 tysiąca postów, wyselekcjonowanych zostaje ok. 300 i je właśnie widzicie na swoich tablicach.

Przykład:

Jeśli jesteście fanami Instytutu Fundraisingu i często udostępniacie , like’ujecie i komentujecie nasze posty, to będą się one często pojawiać na Waszej tablicy. Jeśli jednak lubicie Fan Page Unicef’u, ale nie angażujecie się w ich posty,  to będą one rzedko wyskakiwały wśród newsów na Waszej tablicy.

Uściślając, na EdgeRank wpływa między innymi:

  • częstotliwość, z jaką wchodzimy w interakcje z treściami naszych znajomych, obserwowanych i fan page;
  • średnia liczba like’ów, komentarzy i udostępnień, jaką generuje dany typ postu, zarówno globalnie, jak i wśród znajomych użytkownika;
  • ilość interakcji użytkownika względem danego typu postu w przeszłości;
  • zgłaszanie lub ukrywanie przez użytkowników określonych postów.

Dlatego właśnie im bardziej zaangażujecie swoich fanów, tym więcej Waszych postów będą mieli okazję zobaczyć, a co za tym idzie, tym większą macie szansę, że będą one udostępniane, co zbuduje Wam zasięg! A więc do dzieła!

Oops! We could not locate your form.

„Wspieram, bo chcę pomóc potrzebującym” – czy ta strategia komunikacyjna nadal działa?

W poprzednim blogu pisaliśmy o rosnącym trendzie w komunikacji fundraisingowej wywołanym przez Generację Y. Ludzie należący do tego pokolenia wchodzą właśnie w okres szukania stałej pracy, zakładania rodziny, stabilizacji. W ciągu kilku lat trzeba będzie zacząć się liczyć z ich potrzebami i sposobem postrzegania świata.

Obecnie wciąż większość komunikatów fundraisingowych skierowanych jest do „filantropów”, czyli ludzi dobrej woli, którzy nie potrzebują osobistych korzyści, żeby  dzielić się tym co mają i pomagać potrzebującym. Główny nacisk w kampanii fundraisingowej skierowanej do „filantropów” opiera się na wywołaniu u odbiorcy emocji takich jak współczucie, żal, litość.  Darczyńca – filantrop potrafi zidentyfikować się z potrzebującymi, szczerze im współczuje i rozumie ich potrzeby.  Nie liczy na to, że pomagając, otrzyma coś w zamian. Doświadczenia pokazują, że w tej grupie darczyńców przeważają kobiety po 35 roku życia.

newsletter

Za przykład posłużę się tutaj ostatnią kampanią fundraisingową Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce „Powrót do szkoły”, która w bardzo wzruszający sposób pokazuje dzieci, które ze wstydu przed biedą wolałyby zniknąć. Organizacja zbiera pieniądze na wyprawki szkolne dla dzieci z ubogich rodzin.

A jaki typ darczyńcy dominuje w Waszej organizacji? Czy są to kobiety, które widząc wzruszające zdjęcie chorego dziecka, współczują Waszym podopiecznym i wysyłają charytatywnego sms’a? Z pewnością jest to obecnie bardzo ważna grupa darczyńców, ale w działaniach fundraisingowych nie należy zapominać o Generacji Y, która wciąż przybiera na sile. Może warto powiększyć grupę docelową również o tych, którzy pomagają „przy okazji”, czyli o Generację Y. Z pewnością dla nich trzeba będzie przygotować inny komunikat, więc taka kampania będzie wymagała od Was więcej czasu i pracy, jednak będzie to inwestycja w przyszłość. Za 10 lat grupa dzisiejszych dwudziestolatków, będzie stanowić dużą część potencjalnych darczyńców z zasobnym portfelem. Jeśli już dziś odpowiednio ich zaangażujemy w działania naszej organizacji, nie będziemy musieli martwic się o przychody w przyszłości. Zachęcenie ich do zabawy, uprawiania sportu itp. sprawi, że poznają organizację, jej misje i projekty, a to pierwszy krok do dalszej znajomościJ.  Dlatego tak ważna jest wiedza o Waszych darczyńcach indywidualnych i ich motywacjach oraz dogłębna analiza przeprowadzonych kampanii fundraisingowych również pod tym kątem. Jak widać, wśród potencjalnych darczyńców każdej organizacji mogą znaleźć się osoby, do których trafi komunikat: „Wspieram, bo chcę pomóc”, jak i osoby reprezentujące nurt generacji Y: „Bawiąc się przy okazji pomagam”. Poniżej przykłady kampanii korzystających z komunikatów fundraisingowych skierowanych do „filantropów”:

Kampania Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce „Powrót do szkoły”

Kampania End7 „Jak zaszokować celebrytę”

Fundraising, Generacja Y i filantropia

Temat dzisiejszego bloga pojawił się po obejrzeniu spotu jednej z kampanii na rzecz promocji sportu wśród dzieci z Afryki. Organizacja MISEREOR z Niemiec  http://www.misereor.de/ przeprowadziła kampanię pt. „2 euro pomaga”. W ramach kampanii ustanowiono w centrach handlowych stoły do gry w piłkarzyki, oczywiście w wersji płatnej, koszt: 2 euro za grę. Dodatkowo powstała aplikacja na Facebook’a zintegrowana ze stołem, która pozwalała śledzić przebieg gry przez internautów na fan page’u oraz dawała możliwość wpłat on-line. Oczywiście cały dochód przekazywany był na promocję sportu w Afryce.

W gruncie rzeczy nie jest to bardzo oryginalny pomysł, ponieważ płatne stoły do piłkarzyków czy bilarda istnieją od dawna. Moją uwagę zwróciła pojawiająca się coraz częściej w kampaniach charytatywnych strategia fundraisingowa, którą w skrócie można nazwać: „bawiąc się, przy okazji pomagasz”. Zwróćcie uwagę, że do tej pory większość kampanii fundraisingowych, z którymi mieliśmy do czynienia, zwracały się do ludzi dobrej woli – filantropów, którzy solidaryzując się z potrzebującymi, chcą im pomóc i przekazują darowiznę.  Wydaje się jednak, że wraz z pojawieniem się ludzi z tak zwanej Generacji Y (por. http://pl.wikipedia.org/wiki/Generacja_Y), którzy niekoniecznie są filantropami i altruistami, ale raczej skupiają się na sobie, dbając przede wszystkim o wysoką jakość swojego życia, należy posłużyć się zupełnie nową strategią fundraisingową.

kampanie fundraisingowe Instytut Fundraisingu

Jest to strategia, która niejako „przy okazji” zabawy lub innych własnych korzyści użytkownika wciąga go w działania organizacji charytatywnej, przedstawia jej misję i realizuje cele fundraisingowe. I tak też się coraz częściej dzieje. Przykładem jest wymieniona wyżej kampania „2 euro pomaga”, kolejny przykład jakże na czasie, to prowadzona obecnie akcja T-mobile „Pomoc mierzona kilometrami”, o której możecie przeczytać tutajhttp://kilometrami.pl/ lub kampania Biegiem na pomoc http://biegiemnapomoc.pl/ Fundacji Synapsis. Czy wraz z Generacją Y nadchodzi  schyłek dawnej filantropii?

1.       Kampania „Africa Kicker” i charytatywny stół do gry w piłkarzyki – strategia: „dobrze się bawię, a przy okazji pomagam”.

2.       Biegiem na pomoc, http://biegiemnapomoc.pl/

biegiemnapomoc480

3.       Pomoc mierzona kilometrami, http://kilometrami.pl/

t-mobile470

4.       Kampania „staring is caring” dla tych, którzy chcą podejrzeć znane modelki, a przy okazji wesprzeć walkę z HIV w Etiopii, http://staringiscaring.nl/

staring470

VIP w organizacji charytatywnej, czyli dlaczego warto zaangażować ambasadora do fundraisingu.

Z ambasadorem w organizacji dobroczynnej jest trochę tak,  jak z celebrytą w reklamie: znana osoba ma za zadanie przyciągnąć klientów swoim wizerunkiem. Osoba ta musi być wiarygodna w tym co mówi i co rekomenduje. W reklamie butów sportowych lepiej będzie spełniał swoją rolę znany sportowiec, niż krępy polityk czy gwiazda kulinarna. Stąd też bardzo istotny jest dobór odpowiedniego ambasadora marki, który wyznawanymi przez siebie wartościami i swoim stylem życia, da przykład realizacji misji Waszej organizacji.

 Rola ambasadora ma duże znaczenie wizerunkowe, ale najważniejsze jest, aby przełożyła się na wzrost przychodów z fundraisingu. Dzięki ambasadorowi organizacje charytatywne mają większą szansę pojawienia się w mediach. Dziennikarze radiowi i telewizyjni prześcigają się w zapraszaniu gwiazd do swoich programów. Często jest to okazja właśnie dla Was – działaczy społecznych i fundraiserów, na zaprezentowanie swoich kampanii i projektów, co przełoży się na zwiększenie rozpoznawalności marki i zwróci uwagę szerokiej publiczności na Wasz komunikat fundraisingowy. Ambasador przyniesie Wam również wsparcie swoich fanów oraz bezpłatną reklamę wizerunkową, za każdym razem kiedy będzie wypowiadał się w mediach na temat wspieranej przez siebie organizacji pozarządowej.

Wiele polskich i zagranicznych gwiazd wspiera fundacje i stowarzyszenia, nie tylko firmując je swoim nazwiskiem, ale uczestnicząc osobiście we wszystkich wydarzeniach organizacji oraz reklamując ją nawet podczas imprez nie związanych z działalnością charytatywną. Pamiętajcie jednak, że aby obecność ambasadora, a tym samym lepsza rozpoznawalność  Waszej marki przełożyły się na większe przychody dla podopiecznych, to niezbędna jest profesjonalna kampania fundraisingowa. Bez tego nawet największa gwiazda światowego kina nie pozyska dla Was darczyńców.

doradztwo nieskutecznie

Co zrobić, aby wykorzystać szansę jaka niesie współpraca z gwiazdą? Na wstępie fundraiser powinien przedstawić ambasadorowi cel akcji fundraisingowej, osobiście pokazać mu projekty prowadzone przez organizację w terenie, nakreślić skalę problemu, omówić Wasz plan naprawczy i odpowiedzieć wyczerpująco na wszystkie jego pytania, tak żeby w przyszłości potrafił on odpowiedzieć na te same pytania od dziennikarzy. To fundraiser wraz z PR managerem są odpowiedzialni za przygotowanie ambasadora do rozmów z mediami na temat Waszej akcji. Przy okazji każdej kampanii fundraisingowej należy uzgodnić z Ambasadorem harmonogram wydarzeń w kampanii, przedstawić Wasze propozycje działań, w których on mógłby wziąć udział (gwiazdy są bardzo zajęte!) oraz jego rolę podczas tych wydarzeń. Dobrze jest także przygotować krótki brief dla naszego Ambasadora w formie pisemnej. Uświadamiając Ambasadora odnośnie celu merytorycznego i finansowego naszej akcji, sprawiamy, że staje się on niejako jednym z członków naszego zespołu fundraisingu i wraz z nami jest odpowiedzialny za realizację celu, co bardzo pomaga w jego osiągnięciu.

Poniżej przedstawiamy Wam kliku bardzo znanych ambasadorów międzynarodowych organizacji pozarządowych.

1.       Angelina Jolie – ambasador UNHCR – Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców

jolie copy

2.       Natalia Kukulska – ambasador Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce

sosWioski copy

3.       Magdalena Różczka – ambasador dobrej woli Unicef

unicef copy

4.       Księżna Monako – Fundacja WWF

monako copy

Smutek i wzruszenie kontra uśmiech i radość – czyli jak kampanie charytatywne oddziałują na emocje.

Pewnie każdy z Was spotkał się kiedyś z tezą, że 90% decyzji podejmowanych  jest pod wpływem emocji, a jedynie 10% stanowią te racjonalne i przemyślane. Warto wziąć te dane pod uwagę planując każdą kampanię reklamową. Wiedząc jak ważne jest wpływanie na emocje odbiorców, warto się zastanowić jaki kierunek chcecie im nadać. Macie oczywiście dwie drogi: możecie skonstruować komunikat, który będzie dotyczył sfery emocji pozytywnych takich jak radość, szczęście, uśmiech lub też negatywnych jak współczucie czy smutek. Każdy problem można przedstawić więc na 2 sposoby.

 Z wielu psychologicznych badań nad emocjami wynika, że obrazy czy wydarzenia wywołujące w nas emocje negatywne (np. smutek, współczucie, lęk) lepiej zapadają w pamięć. Przedstawiamy Wam dziś pięć kampanii na rzecz adopcji bezdomnych zwierząt. Trzy z nich odwołują się do emocji pozytywnych, a dwie do negatywnych. Obejrzycie wszystkie pięć  reklam i napiszcie czy zgadzacie się z wynikami badań psychologicznych, które mówią, że negatywne emocje lepiej zapadają w pamięć? Którą reklamę najlepiej zapamiętaliście? Czy wg. Was była ona jednocześnie najbardziej przekonująca? Czy silne oddziaływanie na emocje zawsze idzie w parze ze skutecznością reklamy?

doradztwo nieskutecznie

1. „Niewidzialny właściciel” – meksykańska kampania. Naszym zdaniem wzbudza pozytywne emocje. Jej celem było niskobudżetowe rozpowszechnienie informacji o możliwości adopcji. Pomysł kreatywny, ponieważ psy zwracały uwagę przechodniów, którzy chętnie czytali ulotkę. Jaki jest Wasz odbiór? Czy te psy wyglądają jakby szukały właściciela czy może po prostu dzielnie spełniają misję rozdystrybuowania ulotek?

2. „Psy, które marzą” – Kampania prosto z Tajlandii, która dotyka emocji negatywnych, jak współczucie i smutek spowodowane losem psim. Pomysł: zwerbalizowanie psich marzeń w postaci baloników. Jakie jest Wasze odczucie? Macie ochotę adoptować psa?

3. „Ze zwierzakiem jest więcej zabawy” – malezyjska kampania, której celem jest przekonać odbiorców, że z adoptowanym zwierzęciem jest więcej zabawy niż z lalkami czy samochodzikami. Kampania ma zdecydowanie pozytywny wydźwięk. Brak w niej natomiast prawdziwego zwierzęcia. Jak ją odbieracie, przekonuje Was do adopcji?

zabawka copy

4. „Przyjaciół się nie wyrzuca” – łódzka kampania zorganizowana przez Fundację Niechciane i Zapomniane i MPO. Odwołuje się do smutku i współczucia wobec porzuconych zwierząt.

MPO copy

5. „Znajdź przyjaciela, który naprawdę Cię zna” – kampania, która pokazuje jak dobrze znają nas nasze czworonogi, ile o nas wiedzą. Twórcy kampanii w żartobliwy sposób przekonują, że warto mieć takiego przyjaciela.

Czy szokowanie to drugie ja kampanii charytatywnych!?

Stworzenie dobrej kampanii społecznej lub fundraisingowej to nie lada wyzwanie dla każdej organizacji charytatywnej. Mówiąc „dobra kampania”, mamy na myśli taką, która realizuje założone cele, czyli zmienia poglądy lub pozwala zebrać fundusze. Niestety często organizacje uważają, że zrealizować cele mogą tylko przez wstrząśnięcie odbiorcą, przerażenie go lub zaszokowanie.  Naruszają przez to zasady dobrego smaku oraz etyki. Uważam, że powiedzenie: „Nie ważne jak mówią (dobrze czy źle), ważne żeby mówili” nie powinno mieć zastosowania w pracy organizacji charytatywnych. Oczywiście mam świadomość, że wiele osób może się ze mną nie zgodzić…

Przeglądając jedną z francuskich gazet z 1980 roku natknęłam się na artykuł o kampanii, która wywołała u mnie bardzo mieszane uczucia. Była to letnia kampania z lat 80 dotycząca pozbywania się psów przed wakacjami. Jak widać z problemem porzucania zwierząt świat boryka się od wielu lat. Kontrowersyjna akcja Manuela Litran’a polegała na uświadomieniu ludzi na czym dokładnie ten problem polega. Obraz szosy pełnej prawdziwych psich zwłok  w pierwszym momencie kojarzy się potrącaniem psów przez samochody. Okazuje się jednak, że autor chciał w ten prowokacyjny sposób zwizualizować drastyczną sytuację psów podczas wakacji.  W lipcu 1980 roku 140 „bezpańskich” psów poddanych zostało eutanazji, a następnie ich zwłoki zostały rozłożone na ulicy. Trzeba przyznać, że kampania jest szokująca i poruszająca… ale czy naprawdę trzeba pokazywać ludziom prawdziwe zwłoki, żeby zrozumieli problem? Przecież Ci, którzy są wrażliwi na krzywdę zwierząt, nie porzucają swoich podopiecznych. Kampania była skierowana do tych osób, które są w stanie przywiązać do drzewa i zostawić na pastwę losu psa, który jeszcze kilka godzin wcześniej był ich domownikiem. Czy zatem kampania zrobi wrażenie na ludziach, którzy są bezlitośni? Niestety ze statystyk następnych lat wynika, że zarówno liczba porzuceń, jak i pieniądze przeznaczone na eutanazję zwierząt wciąż rosną. Czy więc założenia prowokacyjnej kampanii zostały spełnione?

newsletter

Czekamy na Waszą opinię w sprawie szokowania w reklamie społecznej. Jak sądzicie czy jest to jedyna skuteczna metoda wpływania na emocje odbiorców? Czekamy na Wasze komentarze oraz przykłady innych znanych Wam kampanii, które szokowały, ale nie spełniły swoich założeń.

Kampania społeczna dotycząca równouprawnienia kobiet?

Przedstawiamy Wam dziś kampanię jednej z francuskich fundacji. Problem równouprawnienia kobiet jest częstym tematem wielu kampanii społecznych, nieco rzadziej mamy do czynienia z problemem umieralności na zawał wśród płci żeńskiej. Czy te dwa tematy są na tyle bliskie, żeby w zgrabny sposób pokazać je w jednym spocie reklamowym?

 

Kampania przedstawia nowoczesną kobietę, dla której tzw. multitasking (wielozadaniowość) nie jest żadnym wyzwaniem. Rano podaje dziecku śniadanie w międzyczasie przegryzając kanapkę, karmi psa, włącza pranie, poprawia garnitur mężowi, który pełen spokoju i opanowania przegląda się w lustrze, następnie wychodzi do pracy gdzie na każdym kroku musi udowadniać męskim współpracownikom, że umie pracować na równi z nimi, pod wieczór wracając do domu z pełnymi zakupów siatami ucieka jej autobus. Kobieta w pogoni za autobusem nagle upada.

newsletter

Podczas trwania spotu otrzymujemy następujące informacje:

– Jak każda przeciętna kobieta spędza w kuchni 2 razy więcej czasu niż mężczyzna;

– 2 razy więcej czasu poświęca na zajmowanie się domem i dziećmi;

– W pracy zarabia 27% mniej niż jej współpracownicy płci męskiej;

– Ale jest jedna wspólna rzecz dla obu płci – śmierć  w wyniku zawału serca. Po 40 roku życia zgłoś się do kardiologa.

Który z przedstawionych problemów po obejrzeniu spotu wydaje się Wam być  ważniejszy w tym momencie? Czy Waszym zdaniem w tej kampanii został położony wystarczający nacisk na badania serca, czy może na zmniejszenie liczby obowiązków i równouprawnienie kobiet?

Martyna Mazela